12/31/2012

podsumowanie roku 2012.

          No tak to już koniec 2012 z pewnością już na samym wstępie mogę powiedzieć najlepszego roku w moim życiu. Najlepszego bo tak jak mówią, w życiu ważne jest to by trafić na swojego człowieka, ja takiego właśnie znalazłam, na takiego właśnie natrafiłam. Gdyby ktoś jednym słowem kazał mi opisać ten rok to użyłabym słowa - ON. Szybko minął jak każdy, ale mam takie wrażenie, że im jestem starsza tym szybciej to jakoś ucieka nawet nie mam pojęcia gdzie. Jeszcze niedawno wchodziłam do LO, poznawałam wszystkich, wszystko było takie nowe, inne, lepsze ... a tutaj już za 4 miesiące kończę tą szkołę i mimo to, że już za cholerę nie chce mi się do niej chodzić to będę ją mile wspominać, moje najlepsze i najukochańsze przyjaciółki w tym są chyba najwspanialsze. Z tego roku ważnym wydarzeniem dla mnie była jeszcze wycieczka do Włoch, tyle było do niej przygotowań, tyle zakupów, tyle się o niej mówiło, a mam wrażenie że trwała 5 min ... Wenecja to jedno z miejsc, które powinniśmy w naszym życiu zobaczyć, niezapomniane widoki,wrażenia do końca życia. Chciałabym tam nawet wrócić, ale to miasto zakochanych, wiec może uda nam się tam kiedyś wybrać razem ? Tegoroczne wakacje były mało urozmaicone, w jakimś tam stopniu pracowite, zdanie prawa jazdy za 1 podejściem to mój mały życiowy sukces który też wpisuje się w 2012 rok. Pamiętny wypad do ZOO, no i prawie każdy dzień spędzony ze Skarbem. Wesele mojej przyszłej, potencjalnej szwagierki też zaliczam do baardzo udanych wydarzeń, Lawendowy Ogród, masa zdjęć i wspomnień. Oczywiście cała masa 18nastek każda jedna była wyjątkowa, na każdą trzeba było przygotować kreacje, w tym nasza biba roku M&A&M - no to jest to wspominać.
Yeeah to był dobry rok !
           Ten nowy rok 2013 mogę z pewnością nazwać rokiem wyzwań. Napisać maturę, dostać się na dobre studia, wybrać dobry kierunek, dobrze zacząć kolejny etap w moim życiu, już pewnie ostatni tak szalony, spontaniczny i beztroski. Boję się jak cholera tego co mnie czeka, ale dam radę, przecież nie ma rzeczy niemożliwych (prawda matematyko ! ) Pomimo tych stresujących będą te wymarzone i relaksujące chwile, zaczynamy oczywiście imprezowo 100dniówką, potem Zakopane, przejdziemy przez naszą rocznicę, później moje,wymarzone,wielkie greckie wakacje. Tak bardzo na nie czekam, chce na nie pojechać bez żadnych problemów, po zdanej maturze, po dostaniu się na studia, chce tam tylko wypocząć i mieć Ciebie przy boku.W tym nowym roku warto też mieć jakieś cele i dążyć do ich realizacji, moim na przykład małym celem jest pojechanie nad nasze piękne, polskie morze, nie byłam na nim od paru lat i cholernie tęsknie, mam nadzieje, że uda mi się to zrealizować. Chciałabym też móc dopisać do miejsc zwiedzonych : Wrocław,Warszawę i Mazury - nigdy nie miałam okazji tam być, a wierze w ich piękny i niepowtarzalny urok. Wybrałabym się też na jakiś dobry koncert, ponownie odwiedziła Wesołe Miasteczko, jest tyle rzeczy do zwiedzenia, do zrobienia. Moim priorytetem jest również rozwijanie swojej pasji - fotografii na którą teraz kompletnie nie mam czasu, ale obiecuje sobie, że po maturze poświecę się temu na tyle na ile będę umiała. Can't wait !
            Tak na koniec wypada napisać jakieś życzenia, może będą one banalne ale bardzo treściwe i konkretne, a więc Kochani 12 miesięcy zdrowia, 52 tygodnie miłości, 9084 godzin wytrwałości, 527040 minut pogody ducha, 1622400 sekund szczęścia. Sobie życzę dużooo miłości, zdrowia, zdania matury, dostania się na studia, zrealizowania planów, robienia lepszych zdjęć, życzę sobie roku pełnego wrażeń ale wiem,że dzięki osobom które mam przy boku ten nowy rok z pewnością taki będzie ! Zaraz uciekam szykować się na ostatnią i największą imprezę tego roku, jak mówią jaki sylwester taki cały nowy rok więc trzeba dać z siebie wszystko. Bawcie się dobrze !

p.s. dziękuje wszystkim moim żulom kochanym, za wszystko co udało mi się w tym roku osiągnąć, za wszystko co dzięki nim udało mi się zobaczyć, poznać, zwiedzić.Za pomoc, za rozmowy, za nocki, za dnie spędzone w szkole i poza szkoła, DZIĘKUJ E !  Bez was to wszystko nie miało by sensu.
 Kocham was
a oto mój najlepszy i najukochańszy miś - Teddi, którego dostałam od najlepszego faceta na Świecie ♥ (z Wafelkiem, który go rzecz jasna pilnuje )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz